Opublikowano Dodaj komentarz

Disney Accelerator inwestuje w esport

Firma Walt Disney po raz kolejny nie dają o sobie zapomnieć, już po raz czwarty zorganizowała nabór do swojego programu akceleracyjnego „Disney Accelerator”, w tym roku w gronie 11 startupów znalazły się dwa mające bliski związek z esportem.

Epic Games oraz aXiomatic zostały jednymi z 11 firm zakwalifikowanych do programu akceleracyjnego Disneya. Startupy nie tylko otrzymają pomoc finansową, ale również coaching ze strony pracowników firmy, dostęp do przestrzeni co-workingowej w kampusie Disneya mieszczącym się w Los Angeles i oczywiście możliwość przyszłej współpracy biznesowej. Dodatkowo wszystkie firmy zachowają własność intelektualną wytworzoną podczas programu akceleracyjnego.

Akcelerator Disneya dostarczył firmie The Walt Disney Company niesamowite możliwości łączenia się i inspirowania wielu utalentowanych przedsiębiorców z całego świata. W tym roku, bardziej niż kiedykolwiek, pracujemy z firmami, które mogą nam pomóc w zdefiniowaniu przyszłości mediów i przemysłu rozrywkowego – podsumował Michael Abrams, wiceprezydent do spraw innowacji w firmie The Walt Disney Company.

aXiomatic jest firmą esportową założoną przez właścicieli wiodących zespołów sportowych, m.in. są to Peter Guber – właściciel Golden State Warriors, Los Angeles Dodgers, Los Angeles Football Club czy Ted Leonsis – współwłaściciel Washington Capitals, Washington Wizards, Washington Mystics. Firma posiada większościowy pakiet udziałów zespołu Team Liquid i w ostatnim czasie zainwestowała 15 mln $ w amatorską platformę esportową Super League Gaming. 

Epic Games jest twórcą wszystkim dobrze znanego silnika Unreal Engine, używanego przez miliony twórców gier na całym świecie. Firma jest również dobrze znana z produkcji gier takich jak Unreal, Gears of War czy Paragon.

epic_games_praca
fot. epicgames.com

Nie jest to pierwsza inwestycja Disneya w świat esportu, w ostatnim czasie firma BAMtech (Disney posiada 33% akcji) ogłosiła, że zapłaci 300 mln $ Riot Games za ekskluzywne prawa do pokazywania turniejów w grze League of Legends.

Okiem Esport Biz

Dla większości firm z listy jest to ruch zdecydowanie strategiczny, bardziej chodzi w tym przedsięwzięciu o nawiązanie bliższej współpracy z gigantem z Los Angeles. Produkty większości firm z listy można z łatwością wykorzystać w obszarach, w których Disney działa – mam tu na myśli m.in. produkcję filmową, media, sprzedaż, itd.

Drugim powodem jest zapewne ich skalowalność i kwestia wejścia mocniej na rynek globalny, a do tego nie rzadko potrzeba znaczących inwestycji, a biorąc pod uwagę sukcesy Disneya, nie tylko na rynku kinematograficznym, nie będą się bali wydać kilkuset milionów dolarów, które mogą przynieść w przyszłości znaczący zwrot z inwestycji.

Pełną listę zakwalifikowanych startupów możecie znaleźć w tym miejscu.

 

Opublikowano Dodaj komentarz

HellRaisers z nowym sponsorem. Czy to odpowiednia droga dla innych drużyn esportowych?

Firma bukmacherska Sportsbet.io, specjalizująca się w zakładach obstawianych betcoinami, podpisała umowę sponsorską z drużyną CS:GO HellRaisers umowa będzie obowiązywać 12 miesięcy. Czy drużyny faktycznie powinny podpisywać umowy z firmami bukmacherskimi?

W ramach porozumienia firma Sportsbet.io będzie oferować specjalną ofertę na mecze, w których udział weźmie drużyna HR. Dodatkowo przewidziano promocyjne konkursy, w których do zgarnięcia będą skiny. Jeśli jesteście fanami 16. drużyny w rankingu hltv.org to jedyną przeszkodą, by obstawić mecz swojego ulubionego teamu, będzie posiadanie bitcoinów 🙂

Drużyna_HellRaisers
fot. hltv.org

Partnerstwo z HellRaisers ekscytuje nas, ponieważ możemy wspierać rozwój esportu. Mamy nadzieję, że gracze zainteresują się tym, że oferujemy wysokiej jakości usługi fanom, kontrahentom i drużynom. Jesteśmy w pełni zaangażowani w przyszłość esportu, a współpraca z HellRaisers i jej legionami fanów pomogą nam w dalszym ulepszaniu naszych produktów związanych z zakładami oraz dawaniu czegoś od siebie szybko rozwijającej się społeczności – skomentował nowe partnerstwo Dias Ismailov, Head of Esports w Coingaming Group.

Podjęliśmy świadomą decyzję w wyborze naszego nowego partnera, który dzieli naszą wizję rozwoju esportu. Wierzymy, że poprzez zakłady na Sportsbet.io nasi fani nie tylko będą wspomagać naszą drużynę, ale również całe środowisko esportowe, które kochamy – powiedział Aleksey Kucherov, który kilka dni temu zastąpił Maksyma Bednarskiego na stanowisku CEO drużyny HellRaisers.

Na pewno decyzja była świadoma i przemyślana?

Hazard w esporcie

Powyższy news jest wstępem do głębszych rozważań. Nie ma się czemu dziwić: to naturalne, że większość drużyn esportowych posiada wśród swoich sponsorów firmy zajmujące się zakładami bukmacherskimi. To istota ich działalności, zarabiają na osobach obstawiających mecze, a najłatwiej ściągnąć taką grupę przez sponsoring zespołów. Takie działania mają nie tylko ściągnąć nowych klientów, ale również uwierzytelnić serwis i jego działalność w oczach przyszłych graczy.

Ta sama zasada działa również w innych sportach tradycyjnych. W kontekście tej umowy warto się zastanowić, czy drużyny esportowe nie powinny się poważnie zastanowić przed podpisaniem umowy sponsorskiej z bukmacherami.

Jeśli pod uwagę weźmiemy dość niski wiek fanów esportu, można się zastanawiać, czy nie jest to żerowanie na młodych ludziach, często przed 18. rokiem życia (w szczególności serwisy zagraniczne). Jakiś czas temu Valve zareagował stanowczo, gdy rynek obstawiania meczów skinami zaczął się wymykać z pod kontroli i naruszył wizerunek giganta z Bellevue – zamknięto wtedy większość serwisów z takimi zakładami. To pokazuje jak niebezpieczny może być hazard dla młodych ludzi.

Valve-cease-and-desist-letter-csgo-skin-gambling

Co można zrobić?

Nie zrzucam całej winy na drużyn, bo podpis na takiej umowie może dla niektórych oznaczać przetrwanie, ale jednak część odpowiedzialności w wyborze partnera drużyny powinny wziąć na siebie. Nikt nikomu nie zabroni obstawiania meczów, ale taka zabawa powinna być dostępna dla ludzi pełnoletnich.

W Polsce sytuacja jest uregulowana prawnie i każdy bukmacher wymaga weryfikacji tożsamości w postaci podania numeru PESEL oraz zeskanowania obu stron dowodu osobistego. Dodatkowo każda firma musi otrzymać specjalną licencję od Ministra Finansów. W naszym kraju funkcjonuje 7 legalnych firm zajmujących się zakładami i tylko dwie z nich aktywnie działają na scenie esportowej: STS – sponsor drużyny CS:GO Izako Boars oraz LV Bet – sponsor transmisji PGL Major Kraków na kanale Izaka.

Część drużyn esportowych trochę nie do końca rozumie swoją moc oddziaływania na swoich fanów i wpływu na to, co powiedzą. Jeśli gracz o dużej rozpoznawalności powie „Obstawianie meczów krypto walutami jest ok i nie ma nic w tym złego”, to czemu niepełnoletni fan ma mu nie uwierzyć.

Wizja stałych wpływów czasami rozmija się z wcześniejszym pomysłem na markę. Ta niewiedza i brak doświadczenia może w przyszłości odbić się na wizerunku drużyny. Nie chodzi o to, aby zakazać udział firmom bukmacherskim udziału w rozwoju esportu, ale drużyny (szczególnie te międzynarodowe) powinny dobierać swoich partnerów biznesowych z większą czujnością i starannością oraz pamiętać, że ich wpływ na niektóre osoby może być nieodwracalny.

źródło: esportsinsider.com

Opublikowano Dodaj komentarz

Rewolucja w turniejach esportowych? RFRSH Entertainment prezentuje nową markę i wprowadza zmiany [analiza]

Kolejny gracz na rynku esportowym zaczyna rozpychać się coraz bardziej. Mowa oczywiście o RFRSH Entertainment, które w ostatnich tygodniach jest bardzo aktywne i rozszerza swoją działalność w branży sportów elektronicznych.

Dokładnie 28 czerwca duńska firma ogłosiła pozyskanie dość znacznej inwestycji w kwocie 7.2 mln $. Środki w głównej mierze miały zostać przeznaczone na dalszy rozwój firmy, w tym budowę pozycji wiodącego esportowego domu mediowego oraz organizatora wydarzeń esportowych.

Nie musieliśmy długo czekać na realizację tych zapewnień. Wczoraj na swojej oficjalnej stronie firma ogłosiła powstanie nowego wydarzenia dla wszystkich fanów sportów elektronicznych, a szczególności CS:GO. – Jesteśmy dumni z możliwości przedstawienia nowego, wielkiego wydarzenia i mamy ogromne oczekiwania wobec ciągłego rozwoju esportów jako rozrywki w skali globalnej. Otrzymaliśmy ogromne wsparcie z naszego regionu, miasta Kopenhaga i duńskiego rządu. Naszą ambicją jest wyznaczenie nowych standardów dla rozrywki na żywo, opartej na rywalizacji. W wymiarze globalnym oraz pomysłowym formacie – tak powstanie turnieju BLAST Pro Series skomentował Nikolaj Nyholm, CEO RFRSH Entertainment.

Czym będzie BLAST Pro Series?

Pierwsza edycja odbędzie się w dniach 24-25 listopada w hali Royal Arena (położonej w południowej części Kopenhagi), która może pomieścić od 12 do 16 tysięcy widzów. Do sprzedaży zostanie wypuszczonych tylko 10 tysięcy wejściówek. 

Royal Arena
fot. http://www.royalarena.dk

Co wyróżnia turniej na tle innych zawodów tego typu? Na pewno system rozgrywki. Organizator wspomniał, że czekać nas będzie nowy ekscytujący format, w którym zmierzy się 6 najlepszych drużyn CS:GO na świecie. 

Faktycznie, jest to coś nowego dla widza. Wszystkie mecze będą rozgrywane w tym samym czasie, na żywo, przed publicznością. Widz obecny na miejscu będzie mógł zdecydować, który mecz chce oglądać i słyszeć, a wszystko dzięki słuchawkom otrzymanym od organizatora. – Fani z całą pewnością zobaczą swoje ulubione zespoły na scenie i będą jeszcze bliżej „gwiazd” i całego doświadczenia CS:GO. To będzie game changer, jeśli chodzi o konkurencję w wydarzeniach na żywo – podsumował Jordi Roig CCO i Event Responsible w RFRSH Entertainment.

Plusem, który może przemawiać na korzyść nowego dzieła RFRSH Entertainment jest współpraca z bardzo doświadczonymi firmami i osobami. PGL, które jest jednym z największych organizatorów i promotorów imprez esportowych w Europie, na pewno zadba o kwestie organizacyjne i podniesie jakoś realizacji, transmisji oraz samego eventu do najwyższych standardów. Ich obecność w tym projekcie może być kluczowa.

Strzał w „10” czy pudło?

Warto zwrócić uwagę, że eksperyment, który proponują nam organizatorzy jest wynikiem pewnych obserwacji. Większość eventów z reguły jest sztampowa. Odwiedzający nie wypełniają licznie hal i stadionów tak, jakby życzyli sobie tego organizatorzy, szczególnie w Ameryce Północnej. Z drugiej jednak strony takie eventy nigdy nie będą rentowne z samego przychodu ze sprzedaży biletów.

W założeniu organizatorów BLAST Pro Series ma być czymś innym, czymś świeżym. Ma nie tylko przyciągnąć widza do hali, ale również przed streaming z eventu. Przeprowadzając analizę oglądalności kwalifikacji do PGL Major Kraków na kanale Izaka, zauważyliśmy aż 50% odpływ widzów między meczami.

Jest to dość istotny problem: w Polsce na tę chwilę nie ma na to rozwiązania, w Europie i na świecie mamy studia i analizy (przepraszam ESL Polska, ale Wasze studia międzymeczowe są mało interesujące). Jednak pojawia się pytanie: czy młodzi widzowie faktycznie chcą oglądać takie wypełniacze jak w tradycyjnej telewizji?

RFRSH Entertainment idzie w zupełnie innym kierunku i zasada, którą się kierują, to starać się dawkować content widzowi non-stop. Nie dać mu się znudzić, nie pozwolić mu odczuć monotonności.

Forma rozgrywania 3 meczów jednocześnie ma swoje plusy i minusy. Na pewno fan może śledzić mecze swojej drużyny, nie musi czekać. Może mieć przykrą niespodziankę jeśli zdecyduje się oglądać dwa mecze na raz, jednak w obecnych czasach nie jest to problem, z którym nie da się żyć. Niekonwencjonalne podejście może również ściągnąć tzw. „non-core crowd” – jak to określił w oświadczeniu Anders Blume. Impreza otwiera się również na bardziej casualowego odbiorcę.

pgl minor
fot. https://www.facebook.com/pglesport/

Pozostaje czekać na pierwszy dzień turnieju. Bardzo jesteśmy ciekawi, jak organizatorzy finalnie podejdą do tego formatu i jak to się przełoży na doświadczenie dla widzów w hali lub Internecie.

Przypomnijmy, że RFRSH Entertainment określa się jako dom mediowy w branży esportowej, jednak w tym przypadku powinniśmy to bardziej interpretować jako agencja reklamowa. W kwestiach strategicznych i reklamowych reprezentuje takie marki jak Astralis, Heroic i GODSENT. Według doniesień dzienikarza Richarda Lewisa, firma posiada większościowy pakiet udziałów drużyn Astralis oraz Heroic, więc prawdopodobnie obie drużyny zobaczymy na turnieju BLAST Pro Series 🙂

Opublikowano Dodaj komentarz

eSport Solutions – największa esportowa firma w Polsce? [Biz sylwetka]

eSport Solutions, to jedna z największych, esportowych firm w Polsce. Droga do jej powstania była długa i okupiona wieloma porażkami. Poznajcie historię Michała Karmińskiego, twórce i założyciela eSport Soultion.

W roku 2011 dwóch zapaleńców pracuje nad swoim pierwszym wspólnym projektem. Aplikacja KoalaStars, jak sam opisał ją autor, „był to payback dla gastronomii”. – Wykorzystaliśmy tutaj smartfony jako czytniki kart, a kody QR jako identyfikatory nadrukowane na plastikowe karty – powiedział. Pomysł nie przyjmuje się na rynku. Twórcy w jednym z wywiadów wspominają: Zamysł był właściwy, wykonanie też, wszystkim się to podobało, ale kiedy doszło do uzyskania efektu końcowego, okazało się, że ludzie wcale nie korzystają z kart. Nauczyło nas to, że deklaracje i zachwycenie się ludzi nad naszym pomysłem wcale nie gwarantują sukcesu.

Michał Karmiński i Tomasz Szadkowski poznają się parę miesięcy wcześniej, wspólnie pracują w firmie Michała, którą założył w wieku 16 lat. Po porażce ich pierwszego projektu nie poddają się, choć jak sam Karmiński przyznał w jednym z wywiadów, gdyby nie wygrana w Startup Weekendzie, pewnie nie podjęlibyśmy się kolejnego projektu po dość dużej porażce”.

Koala Edukuje

Wizerunek Koali ponownie staje się twarzą ich kolejnego pomysłu, który tym razem ma być strzałem w dziesiątkę. – Miałem akurat egzamin z hiszpańskiego i szukałem aplikacji wspomagających naukę. Wpadłem wtedy na pomysł zastąpienia ekranu blokowania – tak w głowie Kamińskiego powstaje EduKoala, aplikacja wspierająca użytkowników w nauce języków obcych.

EduKoala
fot. http://startup.poznan.pl/2014/07/edukoala-com/

Na początku wszystko idzie jak po maśle, zespół wygrywa Warsaw Startup Weekend, zajmuje drugie miejsce na Startup Sauny i staje się jednym z gorętszych start-upów na polskim rynku. Po kilkunastu miesiącach udaje się pozyskać pierwszego dużego inwestora z Wiednia, który inwestuje w start-up 100 000 euro. Pieniądze mają przyspieszyć rozwój firmy i jej globalną ekspansję.

Trzeba upaść, żeby wstać

Za otrzymane pieniądze spółka pracuje nad nową wersją aplikacji MyKoala, która jest prostą grą. Użytkownik musi nauczyć się kilku słówek, by dać wirtualnemu zwierzątku banana. Inaczej umierało po tygodniu, a na ekranie telefonu pojawiał się grób. Karmiński przyznał, że uśmiercanie koali było głupim pomysłem: Dostawaliśmy informacje od rodziców smutnych dzieci, którym koala zmarła z głodu.

Jak się później okazuje, była to jedna z przyczyn upadku firmy. Drugim dość istotnym błędem, o którym Michał wspominał na imprezie pod hasłem „Wypijmy za błędy” organizowanej przy poznańskich Akademickich Inkubatorach Przedsiębiorczości, było stworzenie gry mobilnej KoalaJump. W tym przypadku postać Koali okazała się największym problemem, gra upadła, a Michał tak podsumował te działania: W taki sposób zmarnowaliśmy pół miliona złotych.

Duża ilość porażek, ale również spory bagaż zdobytych doświadczeń  motywował Michała do dalszego działania. Jego aspiracje wykraczały zdecydowanie dalej, jak sam na swoim profilu na Linkedin zaznacza, jego celem jest zbudowanie firmy wartej
1 miliard $, czyli tak zwanego jednorożca.

Na drodze do jednorożca

W połowie 2015 dla Michała Karmińskiego zaczyna się nowy etap w zawodowym życiu. Wtedy właśnie powstaje Poznańska spółka eSport Solutions. Ich pierwszym flagowym produktem zostaje serwis esport livescore, który udostępnia statystyki i wyniki rozgrywek esportowych. Odwiedzany jest miesięcznie przez około 500 000 użytkowników, w porównaniu z takim gigantem jak hltv.org (około 5 500 000 użytkowników), jeszcze daleka droga przed poznańską spółka, ale jeśli weźmiemy pod uwagę ilość i rodzaj gromadzonych danych przez esport livescore, to tylko kwestia pomysłu na dalszy rozwój, a pozycja lidera może się zmienić.

statystyka_hltv_livescore
Źródło: similarweb.com

Era słoika

Firma zaczyna koncentrować swoje dalsze działania, na trochę innym segmencie esportowego rynku.

Głównym przychodem zaczyna być handel popularnymi skinami z gry Counter-Strike: Global Offensive, całość napędzana jest przez serwis skinjar, którego główną maskotką zostaje słoik, stylizowany na twardego, amerykańskiego komandosa z cygarem. Według danych znajdujących się na stronie, dzięki skinjar zrealizowano już ponad 13,5 mln transakcji. Wokół serwisu powstaje cały ekosystem:

skinjar_foto
fot.skinjar.com

W połowie czerwca 2017 roku udaje się podpisać umowę sponsorską z SK Gaming, tym samym skinjar zaczyna wspierać (prawdopodobnie) najlepszą drużynę CS:GO na świecie i dołącza do „ekskluzywnego” grona partnerów, zasiadając obok firm takich jak: VISA, Intel, Mountain Dew, Razer, HyperX, Honor, Boomeo, Medion.

Szkoda tylko, że firma nie wykorzystuje tego faktu, aby zrobić wokół siebie trochę więcej szumu PR. Jedynym miejscem, gdzie pojawiła się oficjalna informacja o tej transakcji była strona SK Gaming.

Sam Michał przyznaje, że jest to dopiero początek drogi do firmy wartej 1 mld $, w jednym z wpisów na swoim profilu na Facebooku wspomina: Esport jest duży, rozwija się, ale to w dalszym ciągu mała branża. Zostajemy w niej, ale czas szukać większych wyzwań.

Kolejny krok

Firma na tę chwilę nie zostawia esportu, jedna będzie podążać w innych kierunkach. Założyciel eSport Solutions tak widzi tę drogę: Zaczynamy pracę nad dwoma serwisami. Pierwszy to próba stworzenia serwisu mediowo-społecznościowego. Ogromny rynek, ale bardzo trudny. Prawdopodobieństwo, że nam się uda jest niskie, ale jeśli się uda to benefity będą największe z możliwych. 

Jednak i druga ścieżka jest bardzo interesująca: Mając doświadczenie oraz wiedzę o działaniu kantorów online, inwestujemy w stworzenie platformy do wymiany kryptowalut. Projekt jest już praktycznie skończony, ale poszukujemy ludzi, którzy znają się na tym rynku lepiej niż my (programiści, analitycy, znawcy branży, właściciele kopalni).

Na przestrzeni dwóch lat udało się stworzyć w Polsce, jedną z największych firm na rynku esportu. Pewne jest to, że Michał Karmiśnki ma plan na rozwój swoich działalności i bez znaczenia ile jeszcze poniesie porażek, cel ma jeden: zbudować firmę wartą miliard dolarów.

Źródła:

http://di.com.pl/edukoala-nagrode-zdobylismy-juz-przed-wystapieniami-41874

http://mamstartup.pl/wywiad/2091/edukoala-zdobycie-pierwszego-miejsca-dalo-nam-wiare-w-projekt

http://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,36001,18019254,Wypijmy_za_bledy__czyli_jak_stracic_pol_miliona_zlotych.html

https://www.facebook.com/michal.karminski

Opublikowano Dodaj komentarz

ESL oficjalnie potwierdza zwolnienia 5% swoich pracowników

ESL potwierdziło, że w najbliższym czasie z biura firmy w Ameryce Północnej zwolnione zostanie 5% pracowników globalnej załogi. Wcześniej zwolnienia dotknęły oddział firmy w niemieckiej Kolonii. Kilka dni temu ze skutkiem natychmiastowym (i odprawą), zwolnionych zostało prawie 20 osób na różnych stanowiskach, głównie z działów odpowiedzialnych za organizację eventów i TV produkcję.

ESL wydało oświadczenie, w którym stwierdza, że przegrupowuje się i rozwija swoją działalność, aby wprowadzać innowacje na rynku esportowym. Innowacje te miałyby obejmować stwarzanie możliwości dla oryginalnego programowania, wzmacnianie wydajności w grze i rozwijanie marki ESL globalnie.

Jako część tego procesu, 5 procent globalnej załogi pracowniczej, w większej części z działów event operations i executive TV production, opuszcza naszą organizację. W tym samym czasie taka sama liczba stanowisk zostanie utworzona w sekcjach odpowiedzialnych za ekspansję marki. To znajduje odzwierciedlenie w węwnętrzych modyfikacjach w firmie i jest krokiem naprzód w kierunku przygotowania ESL na dodatkowe możliwości rozwoju – możemy przeczytać w oświadczeniu firmy.

Zastanawiamy się, czy rozwój firmy i jej globalna ekspansja to faktyczny powód zwolnień, czy firma szuka oszczędności. Warto zauważyć, że w tym roku ESL nie organizuje ani jednego Majora, a Major zdecydowanie jest wydarzeniem, które przyciąga najwięcej widzów CS:GO. Pytanie brzmi: czy ESL chce zwolnić środki na kupienie praw do organizacji kolejnego Majora, czy rzeczywiście będzie się rozwijać globalnie? Pewnie dowiemy się w dalszej lub bliższej przyszłości 🙂

Infografika

Źródło:

https://slingshotesports.com/2017/07/05/esl-layoffs-north-american-office/

 

Opublikowano Dodaj komentarz

Astralis z nowym sponsorem

Organizacja Astralis pozyskała kolejnego sponsora, tym razem do tego grona dołączyła firma PanzerGlass, lider w produkcji materiałów ochronnych do monitorów i ekranów dotykowych. Umowa została podpisana na rok.

W ramach porozumienia PanzerGlass wyprodukuje limitowaną linię produktów sygnowanych nazwą Astralis, dodatkowo nie zabraknie specjalnych akcji dla fanów.

Jesteśmy podekscytowani rozpoczęciem współpracy z Astralis, które jest wśród najlepszych na świecie w tym co robi. Po prostu zakochaliśmy się w zespole i w ich profesjonalnym podejściu. Jesteśmy pod wrażeniem ich dotychczasowych wyników osiągniętych w tak krótkim czasie. Dzięki temu widzimy wiele podobieństw między Astralis a PanzerGlass – skomentował wybór firmy Lene Bach, szef globalnego marketingu PanzerGlass. – Poza tym obydwie marki mają silne korzenie duńskie i działają na scenie światowej – dodał.

Jordi Roig, CCO RFRSH Entertainment podsumował powody, dla których PanzerGlass tak dobrze pasuje do organizacji Astralis: PanzerGlass jest świetnym wyborem dla drużyny CS:GO. Każdy zna to uczucie kiedy upuścisz swój telefon, a on skończy ekranem odwróconym do ziemi. Wtedy już wiesz, że ekran jest rozbity na kawałki. Całkowita ulga jest wtedy, kiedy podniesiesz swój telefon, odwrócisz go i zobaczysz, że ekran jest nienaruszony i w pełni sprawny – to uczucie, ten moment, to jest PanzerGlass moment! W CS:GO mamy również takie momenty, kiedy myślisz, że to koniec i nie masz już szans. I nagle w jakiś sposób wygrywasz clutch 1v3, zaczynasz strzelać niesamowicie, robisz comeback i wygrywasz finał Majora. To są wspaniałe przykłady PanzerGlass moment!

Na pierwszy rzut oka: interesujące połączenie dwóch z pozoru do siebie niepasujących brandów. Po zastanowieniu: dlaczego nie! Na pewno ruch przemyślany i sądząc po wypowiedziach to mamy tu do czynienia z zaplanowaną strategią komunikacji. Potwierdzeniem może być chociażby film opublikowany na kanale organizacji na YouTube.

W niedługim czasie zapewne zobaczymy efekty tej współpracy.

Tak na marginesie: jeśli Astralis obroni tytuł z ostatniego Majora w Atlancie to zawodnicy bez dwóch zdań zasłużą na dodatkową premię od swojego nowego sponsora. Marketingowo to byłby strzał w dziesiątkę 🙂

 

Opublikowano Dodaj komentarz

PandaScore zgarnia 2.8 mln $ na dalszy rozwój

Fundusz Alven Capital zainwestował we francuski startup PandaScore 2.8 mln $. Głównym celem inwestycji jest rozwój i rozszerzenie działalności firmy oraz umocnienie partnerstwa z głównymi klientami, w szczególności z bukmacherami. Plan firmy zakłada również zdobycie nowych rynków oraz zaoferowanie statystyk na wszystkie popularne tytuły esportowe.

PandaScore jest firmą zajmującą się analizą danych w esporcie. Narzędzie kolekcjonuje statystyki z live streamów (robi screenshot i poddaje go analizie), między innymi z Twitcha i YouTube, a następnie przekazuje wszystkie dane do API.

Panda Score schemat

API PandaScore weszło w fazę otwartych testów beta, narzędzie ma być gotowe do końca tego roku. W tej chwili firma celuje w następujące tytuły: League of Legends, DOTA 2, Hearthstone, FIFA, Counter Strike: Global Offensive i Overwatch.

Nasza sztuczna inteligencja rozumie w jaką grę grasz, jakie zespoły w niej uczestniczą, jacy gracze są zaangażowani w rozgrywkę i może wyodrębnić te zdarzenia, elementy oraz podać wynik w czasie rzeczywistym – opisał narzędzie CEO firmy, Flavien Guillocheau.

Kolekcjonujemy setki danych z różnych gier każdego miesiąca. Myślimy, że dzięki deep learning sprawimy, że analiza w esporcie stanie się możliwa, ale nie zatrzyma nas to przed kolejnymi krokami. Jeśli będziemy w stanie analizować dane np. z FIFY, to czemu nie mielibyśmy przenieść tego na football i sport tradycyjny – dodał odnośnie planów na przyszłość.

Z uwagi na to, że jest to dopiero runda seed można spodziewać się kolejnych inwestycji. Samo narzędzie może mieć mnóstwo zastosowań, począwszy od hazardu, kończąc na analizie najbliższego przeciwnika. Potencjał firm zajmujących się big data – w szczególności w esporcie – jest ogromny. Przykładem na polskim podwórku może być szybki rozwój poznańskiej firmy Esport Livescore, o której więcej w następnym artykule.

źródło: http://www.esportsinsider.com

Opublikowano Dodaj komentarz

Oglądalności kwalifikacji do PGL Major Kraków 2017 – Raport

Kwalifikacje do Majora Kraków 2017 już za nami. Poznaliśmy wszystkie drużyny, które wezmą udział w zbliżającym się turnieju odbywającym się w Tauron Arenie w dniach 16-23 lipca. Pula nagród wyniesie okrągły 1 000 000$. Jest to dobry moment, aby przeanalizować oglądalność kwalifikacji do tych zawodów.

Transmisja z turnieju była dostępna na kanale Izaka, jest to wynik zakupu praw transmisji do tych rozgrywek przez organizację Fantasy Expo.

Start

Turniej wystartował z wysokiego C, już drugi mecz przekroczył średnią oglądalność ponad 11 tysięcy widzów. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że był to środek tygodnia to zawody zanotowały świetny start. Troszkę gorzej prezentowała się oglądalność w środkowej części dnia, szczególnie trzy z ostatnich czterech meczów. Przez ponad 50 minut, mecz OpTic vs Penta przyciągał średnio prawie 12 tysięcy widzów, co było najlepszym wynikiem tego dnia.

Średnia oglądalność dzień pierwszy

Rozkręcamy się

Drugi dzień rozkręcał się powoli, dopiero mecz Tengri vs BIG zbliżył się do poziomu 11 tysięcy widzów. Natomiast mecz G2 vs Cloud9 przyciągnął największą średnią liczbę widzów tego dnia.

Średnia oglądalność dzień drugi

Rekord

Kolejny dzień rozpoczął się falstartem. Tengri to drużyna, która przyciąga najmniejszą liczbę widzów i niestety nazwiska zawodników dignitas nie były w stanie pomóc. Oglądalność powoli rosła, kulminacja nastąpiła dopiero w meczu drużyn Penta i mousesport, ich zmagania były oglądane średnio przez ponad 13 tysięcy widzów – to był rekord dnia trzeciego oraz całych kwalifikacji.

Średnia oglądalność dzień trzeci

Finały

Ostatni dzień turnieju rozpoczął się podobnie jak dzień trzeci, oglądalność nie zachwyciła. Transmisja rozkręciła się podczas meczu numer trzy, zbliżając się do średniej na poziomie 10 tysięcy widzów. Interesujący jest fakt, że praktycznie od tego meczu, utrzymywała się bardzo stabilna liczba widzów (w odróżnieniu od pozostałych dni). Największą oglądalność tego dnia zanotował mecz pomiędzy Liquid i FlipSid3, był to drugi wynik w tych kwalifikacjach.

Średnia oglądalność dzień czwarty

Podsumowanie

Jeśli weźmiemy pod uwagę rangę drużyn biorących udział w zawodach oraz brak polskiego zespołu, możemy stwierdzić, że turniej miał rewelacyjną oglądalność. Średnia oglądalność całego turnieju wyniosła około 9 528 widzów, w porównaniu z widownią Polskiej Ligi Esportowej jest to świetny wynik .

Średnia oglądalność Kwalifikacji do Majora

Jeśli pójdziemy o krok dalej i porównamy te wyniki ze średnią oglądalnością ekstraklasy (dane z media2.pl) to aż strach się bać, jakie wyniki Izak osiągnie podczas Majora. Oczywiście musimy pamiętać, że obie te grupy widzów różnią się wiekiem, zainteresowaniami oraz zachowaniem i nie można ich porównywać jeden do jednego. Jednak sam fakt tego, jak Izak potrafi zaangażować społeczność wokół swojego kanału powoduje, że ta grupa staje się bardzo wartościowa dla potencjalnych sponsorów i reklamodawców.

Ekstraklasa vs Kwalifikacje PGL Major Kraków

Kolejną rzeczą, na którą możemy zwrócić uwagę, to brak stałego trendu oglądalności poszczególnych meczów czy dni. Ciekawym zjawiskiem jest to, że mecze poranne w tygodniu miały lepszą oglądalność niż mecze poranne w weekendy. Można się tylko domyślać, co było powodem 🙂

Warto teraz zadać sobie pytanie: co ma większą moc przyciągania widzów? Osoba i komentarz Piotrka „Izaka” Skowyrskiego, czy jednak ranga turnieju? Możliwe, że odpowiedź na to pytanie poznamy już niedługo. W najbliższej przyszłości przeanalizujemy oglądalność turnieju ESL One Cologne 2017. Sprawdzimy, czy większa ranga turnieju i marketingowa wartość zespołów będzie większym wabikiem niż osoba rozpoznawalnego streamera.

Ciekawostki

Dodatkowo przygotowaliśmy ciekawą infografikę na temat tego turnieju. Chyba najbardziej zaskakującą rzeczą jest wysoka popularność Cloud9 oraz brak Penty w zestawieniu najchętniej oglądanych drużyn.

7

Dane pochodzą z serwisu twinge.tv i mogą pojawić się lekkie odchylenia, jednak dane odzwierciadlają trend transmisji. W analizie braliśmy pod uwagę tylko czas meczowy, wyeliminowaliśmy dane z przerw między meczami. Mecze były rozgrywane od około 9:00 do około 21-22:00.

Opublikowano Dodaj komentarz

Organizacja Penta Esports z nowym sponsorem

Dwa dni temu na swojej oficjalnej stronie Penta Esports ogłosiła podpisanie nowej umowy sponsorskiej z firmą Mydealz. Umowa będzie obowiązywać dwa lata. Na tę chwilę wiadomo, że logo firmy trafi na koszulki zawodników, a w przyszłości pojawią się aktywacje online oraz działania w social media.

Mydealz jest niemiecką wersją strony pepper.com, która w swojej ofercie prezentuje „Najgorętsze oferty i kupony”. Jest to jeden z większych graczy na tym dość specyficznym rynku e-commerce: niemiecką stronę odwiedza miesięcznie około 19 000 000 użytkowników i według rankingu similarweb serwis zajmuje 85. miejsce w całych Niemczech. 

– Niektórzy mogą się zastanawiać: co wspólnego ma polowanie na okazje z esportem? Uważamy, że oba zjawiska to społeczności o dynamicznym wzroście. Rzeczywiście istnieją obok siebie, ale wzajemnie się nie wykluczają – powiedział Henrik Goetzendorff, CCO Penta Entertainment.

Również Meik Diefenbach, Head of Streaming w Penta, widzi ogromne możliwości w przyszłości partnerstwa – Myślę, że Mydealz i Penta-Sports mają potencjał, aby rozruszać branżę. Cieszę się na nowe wspólne projekty – skomentował.

podpisanie_umowy_penta
fot. http://penta-sports.com

Penta pozyskała bardzo mocnego i stabilnego sponsora. Mydealz dołączyło do grona takich firm jak Asus, Intel, Corsair, Arctic, Lekker i Netgear.

Organizacja Penta Esports została założona w 2013 roku, w tej chwili w jej szeregach znajdują się drużyny: DOTA 2, Rainbow Six, CrossFire, Hearthsone, FIFA, Rocket League oraz męska i żeńska drużyna Counter-Strike: Global Offensive. Obecnie największym sukcesem organizacji jest awans męskiej drużyny CS:GO na turniej rangi Major w Krakowie.

Opublikowano Dodaj komentarz

ELIGA – powstaje trzecia siła w Polsce!

Dziś w Warszawie miała miejsce konferencja prasowa, na której przedstawiono nową ligę esportową – ELIGĘ, która została stworzona przez polskie drużyny Counter-Strike: Global Offensive.

Według założycieli liga jest odpowiedzią na zbyt duże rozwarstwianie się rynku i potrzebę zrzeszenia profesjonalnych klubów CS:GO w celu dzieleniem się know-how w kwestiach organizacyjnych, prawnych czy sponsoringowych.

Liga ma formę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, każda z drużyn ligi będzie posiadać w zarządzie swojego przedstawiciela.

Quo vadis ELIGA?

Prezes ELIGI Jakub Paluch podkreślał, że wszystkie kluby będę traktowane na równych prawach, a spółka jest w pełni transparentna. Podczas spotkania zaprezentowano 3 główne cele organizacji:

  • stworzenie najważniejszych i najbardziej prestiżowych rozgrywek w Polsce,
  • zmniejszanie dysproporcji liczby polskich drużyn względem liczby zespołów z innych krajów,
  • stworzenie pierwszego sądu polubownego, mającego za zadanie rozwiązywać wszelkiego rodzaju konflikty.

My jesteśmy głosem Polskich klubów elektronicznych – tak Jakub Paluch podsumował swoją prezentację. Do tej pory list intencyjny podpisało 6 drużyn:

  • Team Kinguin (główny inicjator ligi),
  • PRIDE (główny inicjator ligi),
  • AGO Gaming,
  • Izako Boars,
  • PACT,
  • Pompa Team.

W pierwszym sezonie, nazwanym przez organizatorów sezonem „0”, weźmie udział 8 drużyn (6 zespołów wchodzących w skład zarządu plus 2 drużyny wyłonione w bliżej nieokreślonych na tę chwilę eliminacjach). Docelowo liczba teamów ma wzrosnąć do 16.

Bardzo ważną kwestią jest podział zysków – zyski będą rozdzielane po równo dla wszystkich drużyn, to samo tyczy się kosztów prowadzonej działalności.

drużyna_team_kinguin
fot. hltv.org

Kiedy start?

Start rozgrywek planowany jest już za 2 miesiące, a koniec przewidywany jest na końcówkę tego roku. Model rozgrywek jest bardzo charakterystyczny dla CS:GO, sezon będzie podzielony na ligę regularną i finały (play-off) offline. Interesująco zapowiada się rozgrywanie regularnych kolejek, ponieważ jeden z czterech meczów będzie rozgrywany na żywo w studiu prawdopodobnie z udziałem publiczności.

Pomysł nie jest innowacyjny: wcześniej podobne rozwiązanie było stosowane przez ESL w krajowych rozgrywkach ESL Pro Series. Na tę chwilę liga skupia się na CS:GO i nie planuje rozszerzać rozgrywek o inne gry. – Wszystko musi być dopracowane na „tip top”, dlatego skupiamy się na jednym tytule. Doprowadźmy to do perfekcji i wykorzystajmy ten model w innych tytułach – skomentował tę decyzję wiceprezes Piotr Lipski.

Naszym okiem

Pomysł naprawdę godny pochwały, jednak spróbujmy sobie przeanalizować niektóre kwestie.

Na prezentacji pojawiło się kilka porównań do Ekstraklasy, w kontekście modelu biznesowego i struktur. Różnica jest jednak duża, ponieważ większość budżetów klubów sportowych to zyski z praw telewizyjnych. Sprzedaż prawa transmisji do ELIGI na wyłączność jest teraz mała realna z dwóch powodów. Po pierwsze: żyjemy w czasach, gdy transmisje z turniejów są darmowe; po drugie: kwota ze sponsoringu raczej nie wyrówna poniesionych kosztów praw do transmisji. W tej chwili w modelu zaprezentowanym przez ELIGĘ jedynym przychodem mogą być zyski ze sponsoringu. Biorąc pod uwagę wartość marketingową poszczególnych drużyn oraz samych zawodników, te zyski nie zmniejszą przepaści jaka dzieli nas od drużyn europejskich.

Oczywiście nie chcę nikogo obrazić, jednak jest niewielu casualowych widzów, którzy bez problemu będą w stanie wymienić składy wszystkich drużyn i dodatkowo skojarzyć zawodnika z ich wykreowanym wizerunkiem w sieci, czy na streamach. Z tego wynika drugi problem, a mianowicie: jak ściągnąć widza przed monitor.

komentator_izak
fot. https://www.facebook.com/izaktv

Nie jest wcale tak oczywiste, że wystarczy stworzyć kolejną ligę, a ludzie będą „wchodzić drzwiami i oknami”. Niestety obecnie na rynku to czasami sam komentator może ściągnąć większą liczbę widzów niż same drużyny. W ostatnim artykule Walka organizatorów o ligę numer jeden w Polsce? analizowałem średnią oglądalność Polskiej Ligi Esportowej – nie są to wyniki oszałamiające i trzeba przypomnieć, że magnesem jest postać Piotrka Skowyrskiego. Na prezentacji pojawiło się pytanie z publiczności na temat komentatorów tej ligi. Piotr Lipski odpowiedział, że jego marzeniem jest duet Izak & Kubik, a jeśli weźmiemy pod uwagę, że Piotrka łączą bardzo bliskie relacje z Fantasy Expo (organizator PLE), taki deal może być bardzo trudny do zrealizowania.

prezentacja_eliga
fot. http://eliga.org/

ELIGA nie przetrwa bez oglądalności i nieważne jak dużo pieniędzy zostanie wpompowanych w ten projekt, Team Kinguin i PRIDE nie pociągną tego wózka same.

Patrząc na poziom oglądalności eliminacji do Majora w Krakowie (niedługo przedstawię raport), to może warto się zastanowić czy do ELIGI nie zaprosić drużyn bardziej stabilnych i rozpoznawalnych. Myślę tu o drużynach z Europy, które obijają się o Tier 3.

Czekamy, aż organizatorzy zdradzą nam więcej konkretów. Z punktu widzenia biznesu bardzo interesuje nas jak finalnie będzie funkcjonować liga i jaki model ostatecznie przyjmie. Bardzo cieszy fakt, że na trzy wymienione cele aż dwa dotyczą rozwoju i profesjonalizacji drużyn, ale ten najważniejszy – bycia numerem jeden w turniejach w Polsce – będzie najcięższy do zrealizowania.

Jeśli macie swoje opinie na ten temat, zachęcam do dyskusji 🙂