Opublikowano Dodaj komentarz

[Wywiad] Rafał Mrzygłocki, ARAM: „Projektowanie wydarzeń esportowych nie jest tym samym co projektowanie rozwiązań podczas festiwali muzycznych lub innych rozrywkowych show”

Jeśli nawet nie słyszeliście o ARAM, to najprawdopodobniej widzieliście ich prace podczas wydarzeń esportowych lub transmisji. Polskie studio produkcyjne zbudowało sceny do niejednego dużego turnieju, włączając w to Intel Extreme Masters czy ESL ONE. Jednak nie tylko esport jest sferą działań firmy, ponieważ w swoim portfolio może ona pochwalić się również pracą przy takich programach rozrywkowych jak np. The Voice.

The Esports Observer (za którego zgodą publikujemy ten wywiad) porozmawiał z CEO polskiej firmy ARAM, Rafałem Mrzygłockim. W rozmowie poruszono między innymi kwestie różnic pomiędzy wydarzeniami esportowymi a festiwalami muzycznymi, tego jak ważni w całej układance są sami gracze i jak dużych zasobów wymaga takie przedsięwzięcie.

Czy mógłbyś nam powiedzieć trochę więcej na temat ARAM i tego czym zajmuje się Twoja firma?

Przez ostatnie 12 lat ARAM był siłą napędową odpowiadającą za kwestie designerskie i techniczne wielu międzynarodowych produkcji tworzonych na dużą skalę, dla najróżniejszych branż. Oferujemy pełny zakres usług: od kreatywnego pomysłu do realizacji na miejscu eventu. Dostarczamy wsparcie techniczne i usługę produkcji eventu z najnowocześniejszym wyposażeniem produkcyjnym. Zazwyczaj jako scenograf bierzemy odpowiedzialność za ogólny wygląd wydarzenia: od sceny, wnętrza, oświetlenia, po wszystkie aspekty prezentacji brandu.

Jaka jest rola ARAM w esporcie? Dlaczego postanowiliście wejść w tę branżę?

W branży esportowej pracujemy już prawie od 5 lat i poznaliśmy – czasami bardzo specyficzne – wymagania i potrzeby większości graczy. Ta specyficzna wiedza stawia nas w położeniu, w którym jesteśmy w stanie zaprojektować i zbudować scenę szytą na miarę. Oferujemy własne rozwiązania i technologie, które – z dumą stwierdzamy – są traktowane jako przykład do naśladowania. Ponieważ działamy w modelu „od projektu do efektu”, musimy w znacznym stopniu zaangażować się na wczesnym etapie prac, ale to bardzo satysfakcjonujące widzieć, jak wiele komfortu daje to organizatorom.

Od planowania eventu do pierwszego meczu – jak długo trwa ten proces?

Zazwyczaj rozpoczynamy prace na etapie projektu miesiące przed rozpoczęciem show. Planowanie takich scenografii to nie tylko „malowanie” ładnego designu – na tym etapie musimy rozważyć wymagania techniczne, ograniczenia miejsca imprezy, dostępny czas i wiele innych czynników. Na szczęście jesteśmy bardzo elastyczni, dzięki czemu możemy w szybki sposób przemodelować i zmienić pewne elementy na życzenie klienta. Ponieważ każda scena oraz show są wyjątkowe, zazwyczaj rozpoczynamy od podstaw. W tym roku na ESL One Cologne mimo tego, że dostarczyliśmy już wcześniej koncept dla tej lokalizacji, z technicznego punktu widzenia nasze rozwiązania były podobne, jednak zdecydowanie inne.

scena esl one cologne produkcja ARAM
fot. esl-one.com

Jak długo zajmuje montaż i demontaż sceny?

To zależy jak duża i skomplikowana jest scena. Podczas ESL One Cologne w Lanxess Arena montaż zajął nam 4 dni, a demontaż – 3 dni. Zdarzają się imprezy, gdzie budujemy i wyposażamy scenę w technologie na przestrzeni tygodnia lub dwóch. Podczas ESL One Cologne mieliśmy ograniczoną ilość czasu na ustawienie wszystkiego: tylko 3 dni. Jest to ogromne wyzwanie czasowe dla wydarzenia na taką skalę, ale dwa lata temu pracowaliśmy nad tym eventem, więc znaliśmy miejsce i jego ograniczenia.

Jak wiele sprzętu wykorzystujecie oraz jak dużą ilość ciężarówek potrzebujecie, aby to wszystko przewieźć? 

W sumie mamy 8 dużych ciężarówek, dwie mniejsze i parę vanów transportowych. Pięć ciężarówek wypełnione jest tylko oświetleniem oraz sprzętem video, jedna przeznaczona jest na sprzęt audio, a dwie na elementy sceny. Małe ciężarówki przeznaczone są na transport elementów odpowiedzialnych za efekty sceniczne oraz inne różne sprzęty. W przybliżeniu mamy wyświetlacze LED o rozmiarze 200 m2, cztery duże projektory 20000 i 30000 ANSI, ogromne ekrany i prawie 600 świateł.

Jak tworzycie projekty?

Pomimo, że od wielu lat jesteśmy w tej branży, zawsze stawiamy wyzwanie sobie i naszym klientem aby nieprzerwanie podnosić standardy. Chcemy aby scena spowodowała imersję widza, zaskakiwała i była jeszcze bardziej interesująca i zapierająca dech w piersiach. Pomimo, że dostarczasz show w tych samych miejscach od wielu lat, twoje możliwości są nadal nieskończone – najlepszym przykładem mogą być sceny, nad którymi pracowaliśmy podczas IEM Katowice. Patrząc wstecz przez te wszystkie lata, pomimo że lokacja i specyfikacja techniczna miejsca nie zmieniły się, każdego roku projekt sceny i wszystkie elementy były kompletnie nowe i świeże.

scena IEM Katowice produkcja ARAM
fot. aram.eu

W jaki sposób określacie najważniejsze potrzeby eventu?

Projektowanie wydarzeń esportowych nie jest tym samym co projektowanie rozwiązań podczas festiwali muzycznych lub innych rozrywkowych show. Najważniejszym czynnikiem są gracze – oni są corem każdego eventu i wiele rzeczy, nad którymi nie musimy myśleć podczas pracy przy scenie muzycznej, staje się najbardziej krytycznymi komponentami w projektowaniu wydarzeń esportowych. Dla przykładu, jedną z rzeczy, którą musimy rozważyć jest ustawienie oświetlenia scenicznego. Oświetlenie musi dać niesamowite doświadczenie wizualne fanom, ale nie może oślepiać graczy. Innym przykładem jest zaprojektowanie ustawienia komputerów na scenie w taki sposób, aby zawodnicy nie mogli się widzieć z przeciwnych stron, a detale takie jak odbicia, kąty widzenia i odbicie lustrzane w błyszczących elementach, z których korzystamy wszędzie, muszą być wyeliminowane.

Jak dużo ludzi bierze udział w budowie takiej sceny?

Możemy podzielić zespół na ekipę AV (oświetlenie/multimedia/audio) i ekipę sceniczną (scena, ściany…). Łącznie jest to około 50-80 osób pracujących przy każdym show. Podczas ESL One Cologne zaangażowana była ekipa 60 techników.

Ilu osób pracuje na scenie podczas trwania wydarzenia?

Całkiem sporo. Mamy realizatorkę, która w naszym języku oznacza biurko realizatorów prowadzących show. Dwóch głównych realizatorów od światła i multimediów, jeden techniczny od video oraz jeden techniczny od audio. Za sceną jest wielu ludzi, którzy mają jedno zadanie: monitorować wszystko podczas show i upewnić się, że cały sprzęt działa prawidłowo. Jedna osoba obserwuje procesory video, kolejna monitoruje wszystkie procesory oświetleniowe, a jeszcze jedna odpowiada za dźwięk. Są też technicy w stanie gotowości, którzy mogą natychmiast reagować w przypadku, gdy niektóre ruchome światła odmówią posłuszeństwa.

Oryginalny wywiad została opublikowana na The Esports Observer i przetłumaczony za zgodą portalu.

Opublikowano Dodaj komentarz

Krótka historia ESL One Cologne

Dziś wystartował jeden z największych turniejów Counter-Strike: Global Offensive – ESL One Cologne 2017. Dla organizacji ESL to zawody bardzo ważne i prestiżowe. Jeszcze rok temu był to turniej z rangą Major i rekordem oglądalności. Prześledźmy krótką historię rozwoju tych zawodów.

Rok 2014

Pierwsze zawody z cyklu Major w Kolonii, turniej z pulą nagród 250 000$. Rok 2014 jeszcze nie zwiastuje tak wielkiej popularności esportu, jednak wyniki oglądalności dają promyk nadziei. Najważniejsze statystyki, które w porównaniu z obecnymi turniejami mogą wydawać się żartem:

  • turniej ogląda 2 950 600 unikalnych użytkowników (14-17.08.2014),
  • suma obejrzanych godzin wynosi 7 581 926 i jest to wzrost o 117% w porównaniu do ESL Major Series One: Katowice 2014,
  • widzowie odbywają 10 704 380 sesji i jest to wynik lepszy o 71% od zawodów w Katowicach,
  • w tym samym momencie zawody oglądane są przez 409 368 widzów.

Rok 2015

Drugi już Major z rzędu trafia w ręce Kolonii, pula nagród wynosi jak przed rokiem 250 000$. Finał zawodów podobnie jak w 2014 roku rozgrywany jest w hali LANXESS Arena, mogącej pomieścić nawet 18 000 widzów. Turniej przez rok rozwinął się w szaleńczym tempie:

  • codziennie przyciąga około 11 000 widzów,
  • turniej ESL One Cologne 2015 pobija rekord oglądalności zawodów CS:GO, ustępując tylko World Championship w grze LOL z 2013 roku; rozgrywki gromadzą w sumie 27 000 000 unikalnych widzów (20-23.08.2015),
  • suma obejrzanych godzin wynosi 34 000 000 (prawie 3 879 lat!),
  • w tym samym momencie zawody oglądane są przez 1 300 000 widzów, jest to wzrost o ponad 200% do edycji z roku 2014.

Rok 2016 

Gigantyczne wzrosty sprzed roku powodują, że Kolonia otrzymuje Majora po raz trzeci z rzędu. Pula nagród w tym turnieju rośnie do 1 000 000$. Jednak w tym roku Kolonia traci rekord oglądalności:

  • turniej codziennie przyciąga około 14 000 widzów,
  • suma obejrzanych godzin wynosi tylko 31 000 000 i jest to spadek o 9%,
  • turniej transmitowany jest na platformach Twitch, Azubu, Hitbox i Yahoo!, niestety nie przełożyło się to na wzrost sumy obejrzanych godzin (turniej w 2014 i 2015 pokazywany był tylko na platformie Twitch),
  • brak danych na temat unikalnych widzów, prawdopodobnie spowodowane jest to zbyt dużą fragmentaryzacją transmisji.

Rok 2017

Tym razem turniej żegna się z rangą Major, czego powodem mogła być niższa oglądalność w ostatnich zawodach  lub problem z uzgodnieniem warunków umowy z Valve. Pula nagród ponownie wynosi 250 000$ jak w latach 2014 i 2015.

Odebranie Majora Kolonii może być lekkim ciosem, ale nie doszukiwałbym się tu jakichś złośliwości. Każda z organizacji marzy o zorganizowaniu turnieju rangi Major, który jest gwarantem najwyższej oglądalności, więc walka o prawa jest bardzo zażarta.

Turniej ESL One Cologne 2017 potrwa od 4 do 9 lipca. Na turnieju pojawi się polski akcent w postaci drużyny Virtus.pro, za której dobry występ cała redakcja trzyma kciuk. Transmisja z polskim komentarzem dostępna jest na kanale Twitch esl_csgo_pl.