Opublikowano Dodaj komentarz

PUMA rozpoczyna swoją przygodę z esportem!

Oddział firmy PUMA zajmujący się sprzedażą perfum i dezodorantów oficjalnie poinformował, że podczas tegorocznego Gamescom w Kolonii będzie gospodarzem turnieju PUMA Fragrances Cup w grze FIFA 17.

Zaskoczeniem jest fakt, że to nie cześć firmy PUMA zajmująca się sprzętem sportowym i odzieżą, a właśnie dział odpowiedzialny za kosmetyki jako pierwszy zdecydował wesprzeć zawody esportowe.

Turniej odbędzie się na jednych z największych Europie targów gier komputerowych, co na pewno było jednym z ważniejszych elementów determinujących udział niemieckiej marki. Pula nagród w zawodach osiągnie 5 000 EUR, czyli około 21 000 zł. Jak na jedną z najpopularniejszych gier na konsolę PS4, pula nie jest oszałamiająca. Podobna kwota (około 15 000 zł) była do wygrania przy okazji Legia MODECOM eSports Cup 2016, organizowanego w Warszawie w 2016 roku.

Pula nagród
fot. www.puma-fragrances.com/cup

Zawody odbędą się na platformie PS4 w systemie 1 vs 1. Na tę chwilę nie znaleźliśmy żadnego ograniczenia regionalnego, które nie pozwoliłoby wziąć udziału kwalifikacjach zawodnikom z innych krajów. Więcej szczegółów na oficjalnej stronie.

Finał rozgrywek zostanie rozegrany 26.08 na Gamescomie w Kolonii.

Naszym okiem

Wejście oddziału PUMY odpowiedzialnego za kosmetyki na rynek esportowy jest całkiem sporym zaskoczeniem, jednak po głębszej analizie można zauważyć kilka ciekawych przesłanek.

Po pierwsze, PUMA zaczyna traktować esport podobnie jak sport: każdy sportowiec po wysiłku potrzebuje odświeżenia, podobny przekaz będzie kierowany do graczy. Świadczy o tym choćby użyty hashtag #WorkHardSprayHard 😀

PUMA Fifa 17 KV
fot. www.puma-fragrances.com/cup

Po drugie, linia dezodorantów PUMY idealnie pasuje do grupy docelowej, do której należą młodzi mężczyźni. Zakładam, że grupa jest bardzo zbliżona choćby do tej AXA’owej, która ma zupełnie inną strategię komunikacji odwołującą się do innych skojarzeń.

Po trzecie, jeśli akcja odniesie sukces, może otworzyć drogę dla innych firm niezwiązanych z wcześniej z esportem i zwiększyć ich zainteresowanie.

Jedynym problemem może być sama popularność gry, którą przedstawiciele PUMY wybrali do promocji. Niestety, od dłuższego czasu nie ma żadnej większej inicjatywy, która sprawiłaby, że scena FIFY dorówna popularnością innym grom jak choćby CS:GO, LoL lub DOTA2. Sama obecność graczy w klubach sportowych nie przekłada się na wyższe pule nagród i większą liczbę wydarzeń związanych z grą.